• Traktujemy naszych Klientów tak jak sami chcielibyśmy być traktowani
  • Zarządzamy i administrujemy nieruchomościami
  • Zarządzamy najmem lokali

Udostępnianie nagrań monitoringu

11 listopada 2016, 18:02

Administrator osiedla, na którym mieszkam, uniemożliwił mi uzyskanie nagrania. Poinformował jedynie, że mogę złożyć wniosek na policję i tylko w takim przypadku nagranie zostanie jej udostępnione. Czy administrator miał prawo nie udostępnić nagrania.

Nadal nie mamy w Polsce szczególnych przepisów odnośnie do zasad tworzenia i działania systemów monitoringu. Nie istnieją więc przepisy, które wskazują wprost, jakie konkretne warunki musi spełniać system monitoringu. Prace legislacyjne w tej materii nadal trwają.

Nie oznacza to, że w zakresie tworzenia systemów monitoringu obowiązuje zupełna dowolność, gdyż system ten nie może naruszać obowiązujących przepisów prawa, zwłaszcza tych dotyczących prawa do prywatności, ochrony danych osobowych czy wizerunku. Monitoring zatem może być stosowany tylko z uwagi na szczególnie ważny, usprawiedliwiony cele, jakim jest przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa.

Ukierunkowanie monitoringu na zachowanie bezpieczeństwa, a nie na inne cele, ma się przejawiać umiejscowieniem kamer w miejscach potencjalnie zagrożonych oraz umożliwiających poprawę bezpieczeństwa, a nie w takich, które z poprawą bezpieczeństwa nie mają nic wspólnego.

Stworzenie systemu monitoringu powinno mieć na celu nadzór nad miejscami, które mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa, czyli ciągami komunikacyjnymi, parkingami czy wejściami do obiektów.

Monitoring powinien być widoczny i zniechęcać do zachowań sprzecznych z prawem, zapewniać skuteczne i szybkie interwencje policji oraz uzyskiwanie materiału o przydatnej jakości. Niedopuszczalny jest zatem taki montaż kamer, który umożliwia nagrywanie wnętrza mieszkań. Zabronione jest też wykorzystanie nagranych materiałów, na przykład poprzez ich upublicznienie.

Obserwowanie przy pomocy kamery może więc dotyczyć tylko miejsc publicznych. Samo obserwowanie miejsc publicznych nie narusza bowiem prawa do ochrony wizerunku, prywatności ani żadnego innego dobra innych osób i nie jest bezprawne. Także zapisywanie obrazu z kamery samo przez się nie narusza prawa do ochrony wizerunku.

Do takiego naruszenia może jednak dojść w wyniku wykorzystania tych nagrań, np. ich publikacji w Internecie. Nie można natomiast uznać na bezprawne ujawnienia zapisu organom ścigania. Przekazanie go bowiem jako dowodu popełnienia wykroczenia czy przestępstwa na żądanie lub za zgodą organu prowadzącego postępowanie jest działaniem dozwolonym.

Ponadto okolicznością wyłączającą bezprawność jest działanie w ochronie usprawiedliwionego interesu prywatnego lub publicznego. Dostęp do systemu monitoringu i nagrań powinny mieć tylko wyznaczone osoby.

Podstawą prawną działania monitoringu powinien być zaś wewnętrzny regulamin określający okoliczności, w jakich może on być stosowany, a także prawa i obowiązki oraz zasady przechowywania i udostępniania danych.

Zatem w przypadku opisanym w pytaniu zasady dostępu do nagrań powinien wynikać z przyjętego regulaminu. Może się zdarzyć, że takiego regulaminu nie ma, bo brak przepisów w tym zakresie powoduje, że wspólnoty mieszkaniowe często ich zwyczajnie nie tworzą. Wówczas administrator sam ocenia, czy w danej sytuacji powinien udostępnić nagranie, czy też nie.

Administrator powinien być ostrożny, jak bowiem z wyżej podanych zasad wynika, nie może udostępniać nagrań każdemu, kto tylko tego zażąda i to bez podania powodu. Mogłoby dojść wówczas do naruszenia prawa do ochrony wizerunku osób znajdujących się na tych nagraniach w przypadku nieodpowiedzialnego ich wykorzystania.

Jeżeli na terenie monitorowanym doszło do kolizji, po zgłoszeniu tego faktu administrator powinien więc przede wszystkim zabezpieczyć nagrany materiał, aby nie doszło do jego skasowania. Materiał przechowuje się bowiem przez jakiś z góry ustalony czas. To, czy administrator w dalszej kolejności przekazuje nagranie poszkodowanemu, czy bezpośrednio policji na jej wezwanie, zależy od postanowień regulaminu, a jeśli go nie ma - od oceny sytuacji przez samego administratora.

 

Moim zdaniem, odmowa przekazania zabezpieczonego nagrania poszkodowanemu i czekanie na wezwanie w tej materii policji jest odpowiedzialnym zachowaniem administratora. Materiał ten powinien bowiem posłużyć w śledztwie prowadzonym przez policję, a nie w trudnych do przewidzenia innych działaniach poszkodowanego.


Można bowiem sobie wyobrazić sytuację, w której nagranie będzie przez poszkodowanego użyte do sprzecznego z prawem zachowania mającego charakter zemsty lub zostanie umieszczone w Internecie w celu poszukiwania w ten sposób sprawcy. Oba te sposoby postępowania nie powinny mieć miejsca i mogą administratora narazić na konsekwencje.

Zatem zabezpieczenie materiału do dalszego śledztwa policji i czekanie na jej działanie jest odpowiednim zachowaniem z jego strony. To poszkodowany powinien przekonać administratora, że uzasadnione jest przekazanie materiałów jemu, a nie czekanie na śledztwo policji. Poszkodowany nie musi sam dostarczyć materiałów z nagrań policji.

Wystarczy, że w zgłoszeniu na komisariacie powie, że teren jest monitorowany, a nagranie z zdarzeniem zostało zabezpieczone przez administratora, i poda policji dane umożliwiające jej z nim kontakt. Należy bowiem pamiętać, że to policja prowadzi śledztwo w danej sprawie i to do niej należy zbieranie materiału dowodowego oraz ocena jego przydatności.

Nawet jeżeli materiał przekazany byłby policji przez poszkodowanego i tak w toku śledztwa (jeżeli uznałaby ona ten materiał za przydatny) skontaktowałaby się ona z administratorem w celu weryfikacji przekazanych jej materiałów. Policja musi bowiem uzyskać potwierdzenie, że przekazany przez poszkodowanego materiał z nagrań pochodzi z danego monitoringu. Nikt mu nie będzie wierzył na słowo.

Podsumowując: tłumaczenie ze strony poszkodowanego, że materiał z nagrania jest mu potrzebny w celu złożenia zawiadomienia na policji, nie jest podstawą do udostepnienia materiału, bowiem do skutecznego zawiadomienia nie jest on wcale potrzebny.