• Traktujemy naszych Klientów tak jak sami chcielibyśmy być traktowani
  • Zarządzamy i administrujemy nieruchomościami
  • Zarządzamy najmem lokali

Wspólnoty: gdzie jest granica nieruchomości wspólnej?

12 marca 2017, 23:39

Podział kosztów remontu we wspólnocie domowej to oczywisty punkt zapalany życia we wspólnotach. Prawo tu nie pomaga. Z jednej strony mówi, że właściciele lokali powinni proporcjonalnie dzielić się opłatami, a zarazem nie wyjaśnia, kto powinien zapłacić za remont balkonów i gdzie przebiegają granice części wspólnych nieruchomości. Z drugiej strony składki wpłacane na fundusz remontowy często nie wystarczają. Żeby zdobyć finansowanie na remont, wspólnoty mieszkaniowe muszą się więc często ubiegać o kredyt w banku.

 

Koszty remontu części wspólnych nieruchomości powinny być dzielone proporcjonalnie do posiadanych udziałów. Udział jest to po prostu stosunek powierzchni naszego lokalu do powierzchni wszystkich lokali zlokalizowanych w danej nieruchomości.

Koszty remontu części wspólnych nieruchomości najczęściej ponoszą właściciele lokali. Tę kwestię reguluje ustawa o własności lokali, która precyzuje również, co jest wspólną częścią nieruchomości (instalacje, klatki schodowe, dach, kominy, fundamenty, elewacja), a jaki zakres prac remontowych to wyłącznie sprawa właścicieli lokali. Żeby uniknąć nieporozumień, każda wspólnota mieszkaniowa powinna jednak przyjąć osobną uchwałę, w której określi granice części wspólnych.

Nasze prawo nie określa szczegółowo granic nieruchomości wspólnej, dlatego często problem dotyczy kosztów związanych z remontowaniem balkonów. Trzeba wiedzieć, że balkon należy do części wspólnej, ale zwykle na mocy aktu notarialnego zostaje oddany do wyłącznego użytkowania właścicielowi lokalu, do którego przylega. W tym przypadku częścią wspólną balkonu jest konstrukcja i izolacja, natomiast częścią prywatną jest warstwa wierzchnia i płytki. Najczęściej podział kosztów odbywa się tak, że to wspólnota pokrywa koszty związane z remontem konstrukcji i izolacji balkonu, a współwłaściciele bezpośrednio finansują pozostałe prace.

Zgodnie z ustawą o własności lokali koszty remontu nieruchomości powinny być dzielone udziałowo. Prawo nie zabrania jednak innego rozwiązania, o ile wszyscy mieszkańcy wyrażą na to zgodę, a wspólnota mieszkaniowa podejmie odpowiednią uchwałę, w której określi zasady dotyczące finansowania prac remontowych.

Remonty i modernizacje nieruchomości odbywają się według harmonogramu ustalanego w trakcie rocznych zebrań wspólnot mieszkaniowych. W praktyce oznacza to, że wspólnota tworzy szczegółowy plan inwestycji i wydatków przewidzianych na kolejny rok, który muszą zatwierdzić jej członkowie. W osobnej uchwale wspólnota musi również określić zakres prac remontowych oraz wysokość poszczególnych wydatków.

Środki przeznaczone na modernizację nieruchomości pochodzą z budżetu, którym wspólnota mieszkaniowa dysponuje w ramach tzw. funduszu remontowego. Właściciele lokali wnoszą do niego opłaty proporcjonalnie do udziałów w nieruchomości. Często środki z funduszu remontowego okazują się jednak niewystarczające i wspólnoty zmuszone są ubiegać się o kredyt bankowy.

Zwykle fundusze na remont inwestycji pochodzą bezpośrednio z wpłat właścicieli. Natomiast bardzo często zdarza się, że wspólnota nie dysponuje tak dużym budżetem i jest zmuszona do zaciągnięcia kredytu. W tym celu powinna podjąć stosowną uchwałę wyrażającą zgodę na zaciągnięcie kredytu, określającą jego maksymalną wysokość oraz upoważniającą zarząd do zawarcia umowy z bankiem.

 

źródło: biznes.newseria.pl