• Traktujemy naszych Klientów tak jak sami chcielibyśmy być traktowani
  • Zarządzamy i administrujemy nieruchomościami
  • Zarządzamy najmem lokali

Jak radzić sobie z uciążliwym sąsiadem?

27 kwietnia 2017, 9:04

W granicach wyznaczonych przez obowiązujące przepisy prawa o nakazach i zakazach ujętych w ramach regulaminu porządku domowego może decydować właściciel budynku, czy też wspólnota mieszkaniowa. Co zrobić, kiedy jednak powiedzenie "Jak dobrze mieć sąsiada", zupełnie nie przystaje do rzeczywistości?

Gdy sąsiad daje popalić

Obowiązujące od niedawna przepisy znowelizowanej ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu zawierają listę miejsc, w których obowiązuje całkowity zakaz palenia papierosów. Wśród nich znalazły się pomieszczenia dostępne do użytku publicznego. Do tej kategorii pomieszczeń zaliczyć należy między innymi klatki schodowe. Co za tym idzie, za złamanie tego zakazu grozi grzywna w wysokości do 500 zł. Jednocześnie artykuł 5 § 1a wskazanej ustawy nakłada na właściciela lub zarządzającego obiektem, w którym obowiązuje zakaz palenia wyrobów tytoniowych, obowiązek umieszczenia w widocznych miejscach odpowiednich oznaczeń słownych i graficznych informujących o zakazie palenia wyrobów tytoniowych na danym terenie lub środku transportu. Wnioskować z tego należy, że właściciel lub zarządzający budynkiem musi umieścić stosowny napis na klatce schodowej, pod rygorem wymierzenia grzywny do wysokości 2000 zł. Wskazać przy tym trzeba, iż brak odpowiedniego oznaczenia nie powoduje jednak, że zakaz palenia nie obowiązuje.

Palących problemów ciąg dalszy

A co, gdy sąsiad pali na tarasie, a dym leci w naszą stronę? Palenie papierosów na balkonie swojego mieszkania nie jest, co do zasady, objęte zakazem, o którym mowa powyżej. W przypadku jednak, gdy sąsiad poprzez swoje zachowanie w sposób szczególnie uciążliwy zakłóca możliwość korzystania z nieruchomości przez innych lokatorów, możliwe jest wystąpienie o zaniechanie tego typu działań na drodze powództwa cywilnego, choć wydaje się to problematyczne pod kątem dowodowym. Podstawą prawną w takim przypadku będzie przepis art. 144 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Gdy sprawa brzydko pachnie

Zdarzają się sytuacje, że sąsiad trzyma w mieszkaniu uciążliwe przedmioty, czy wręcz brzydko pachnące śmieci. Co wówczas? W takiej sytuacji również możliwe jest wystąpienie do sądu cywilnego z powództwem o zaniechanie działań zakłócających korzystanie z nieruchomości sąsiednich. Rozwiązanie to jest jednak czasochłonne i może generować niepotrzebne koszty. Dlatego bardziej rozsądne i w praktyce skuteczniejsze może okazać się zgłoszenie problemu właścicielowi lub zarządcy budynku. Mają oni bowiem szereg możliwości wpływania na mieszkańców budynku, a w skrajnych wypadkach uprawnieni są nawet do podjęcia czynności mających na celu eksmitowanie uciążliwego lokatora.

Pamiętać również należy, że składowanie przez mieszkańca budynku śmieci może wywoływać zagrożenie sanitarno-epidemiologiczne. Co za tym idzie, możliwe jest również zgłoszenie tego faktu stosownym organom sanitarnym.

Głos w sprawie ciszy nocnej

Termin "cisza nocna" jako taki nie został zdefiniowany w przepisach prawa polskiego. Powszechnie utożsamia się je jednak z wykorzystywanym przez art. 51 Kodeksu wykroczeń pojęciem spoczynku nocnego. Zgodnie z tym artykułem, kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Poprzez spoczynek nocny, o jakim mowa w art. 51 Kodeksu wykroczeń, należy rozumieć czas przeznaczony na odpoczynek nocny, który przyjmuje się zwyczajowo na godziny pomiędzy 22 a 6 rano. Nie można jednak wykluczyć innego oznaczenia spoczynku nocnego, chociażby przez miejscowy zwyczaj, zarządzenie właściwego organu, np. zarząd uzdrowiska, czy też uprawnioną osobę. Kwestia ta może również być przedmiotem ustaleń dokonywanych przez spółdzielnię, czy też wspólnotę mieszkaniową np. w uchwalonych regulaminach porządku domowego.

Z zakłóceniem spokoju nocnego mamy do czynienia wówczas, gdy jeden z mieszkańców przeszkadza w odpoczynku chociażby jednej osoby. Ważne przy tym jest, aby robił to w taki sposób, który zdolny jest do zakłócenia odpoczynku większej, nieokreślonej liczbie osób, np. poprzez głośne słuchanie muzyki, krzyki, stukanie, trzaskanie drzwiami itp. Z zakłóceniem spokoju nocnego będziemy mieli do czynienia także, gdy działanie sprawcy samo przez się nie może być uznane za naganne np. gra na instrumencie muzycznym, przestawianie mebli czy też wykonywanie remontu, ale pod warunkiem, że zachowanie takie odbywa się w czasie, gdy musi panować spokój umożliwiający odpoczynek, a jednocześnie narusza ono odpoczynek kogoś innego.

Na kłopoty straż miejsca lub policja

W przypadku problemów z uciążliwymi sąsiadami, gdy próby zwrócenia im uwagi okazują się bezskuteczne, możliwe jest podejmowanie różnorodnych działań mających na celu ich zdyscyplinowanie. W przypadkach nagłych, wobec naruszania porządku lub spokoju nocnego, najskuteczniejszym, ale zazwyczaj jedynie doraźnym rozwiązaniem okaże się zapewne zawiadomienie o całym zdarzeniu policji lub straży miejskiej. Służby te są bowiem uprawnione do nałożenia grzywny na osoby odpowiedzialne. Sama ich interwencja może zaś wpłynąć na poprawę zachowania niesfornych lokatorów. Oczywiście zachowania te muszą przekraczać normy zwyczajowo przyjęte i być rażąco uciążliwe dla innych. Nie każdy przecież przypadek będzie się kwalifikował do interwencji policji, czy straży miejskiej. O drobnych wykroczeniach najlepiej informować straż miejską, gdy mamy do czynienia z przestępstwem właściwa jest policja.

W przypadku powtarzających się naruszeń porządku domowego możliwe jest również zawiadomienie właściciela lub zarządcy budynku - a nawet wystąpienie do sądu cywilnego z powództwem o orzeczenie nakazu zaniechania naruszeń czy eksmisji.